Czy drugi człowiek jest nam do czegoś w ogóle potrzebny?
,,(…) Przechodzimy również przez chwile niezwykle trudne. Błądzimy wówczas we własnych myślach, plątamy się wśród nich i pozwalamy im sobą zawładnąć. Sięgamy dna. To, co się nam przytrafia, w pewnym stopniu uzależnione jest od poczynań drugiej osoby. Mimo wszystko uważam, że takie zbłądzenia są istotne. To one sprawiają, że możemy nazywać siebie mianem człowieka. To dzięki nim poznajemy siebie, uczymy się, jak postępować w rozmaitych przypadkach, nabieramy siły, żeby podnieść się po porażce i by „krzepkość napłynęła do naszych żył”.
Wielu z nas uważa, że to, co nam się przytrafiło, było niesłuszne. Gdyby tylko wiedzieli, że z powodu rozstania się z daną osobą wyleją takie morze łez, woleliby cofnąć się w czasie i nawet nie wychodzić z domu w dniu, kiedy się poznali. Woleliby po prostu się nie poznawać. Nie czuć bólu, który tak dotkliwie im doskwiera. Uważam jednak, że cierpienie, jakie odczuwamy, kształci nas na lepszych ludzi. Łzy, które wylaliśmy, są jak deszcz podlewający nasiona kwiatów. Dzięki niemu roślina jest w stanie urosnąć, nabrać barwy, a my – wiedzy i dojrzałości. Nic nie dzieje się przypadkowo, a każda napotkana osoba nas czegoś uczy. Jedynie od nas zależy, czy będziemy potrafili mieć w sobie na tyle dojrzałości, by te lekcje zobaczyć. Potrzebne jest do tego szersze spojrzenie na świat, który przecież nieustannie poznajemy, rozmawiając z tłumem ludzi.”
Karamazow
„Moim zdaniem, inni ludzie są nam potrzebni. Nie zawsze wniosą coś dobrego do naszego życia, ale mogą zostawić cenną lekcję bądź wskazówki na przyszłość.
Uważam, że po każdym człowieku, do którego się zbliżyliśmy, coś w nas zostaje. Mam na myśli chociażby to, że zaczęliśmy słuchać wybranego artysty podczas spotkań z tą osobą, a gdy nasze drogi się rozejdą, wciąż słuchamy tej muzyki, lecz zapewne już z innymi refleksjami.”
D.C.
Ludzie są z natury społeczni – w prehistorii trzymanie się w grupach ułatwiało im przetrwanie i zapewnienie sobie pewnego komfortu życia. Współpracując ze sobą, ludziom łatwiej było zdobyć pożywienie lub obronić się przed drapieżnikami. Jednak w tych czasach ówczesne problemy zdecydowanie straciły na mocy, więc stąd pytanie: Czy człowiekowi dalej potrzebne jest towarzystwo innych ludzi?
Człowiek zawsze będzie potrzebował innych osób, by mógł poprawnie funkcjonować – mam na myśli współpracę międzyzawodową, czyli obustronną zależność różnych prac wykonywanych przez ludzi. Gdyby nie współpraca, nie bylibyśmy na takim poziomie rozwoju, na jakim aktualnie jesteśmy. Nie powstałyby żadne mosty, zapory na rzekach lub jakiekolwiek większe budynki. Tak więc uważam, że ludzkość była, jest i będzie musiała żyć razem i współpracować ze sobą, aby móc prawidłowo funkcjonować i mieć zapewnione wygody życia.
FS
Nawet gdy na swojej drodze spotykamy człowieka, który nie życzy nam dobrze, to nie jest on powodem, aby się poddać, wręcz przeciwnie. Od społeczeństwa nie da się uciec, możemy je jedynie zmieniać na lepsze. Ludzie potrafią być najzłośliwszymi demonami lub najlepszym oparciem, dlatego mimo wszystko potrzebujemy ich dla nas samych. W pojedynkę trudno sobie poradzić. Nie opłaca się marnować czasu na osoby, które nas nie doceniają, czy na ciągłe szukanie kogoś nowego. Warto doceniać to, co się ma i dać coś od siebie. Otworzyć się przed innymi oraz skupić na doskonaleniu relacji.
Z.K.