Banksy czyli tajemnica londyńskich ulic…
A konkretniej pewnego artysty…
ewentualnie przestępcy z puszką farby, jak ktoś nie lubi graffiti…
kurde, za dużo kropek…
No dobra, zaczynamy!
Pseudonim, jakim jest Banksy, na początku nic za wiele nam nie mówi, lecz jeśli ktoś choć trochę interesuje się sztuką graffiti lub ostatnio, z uwagą, oglądał rządowe wiadomości, na pewno zaczyna coś kojarzyć np. aferę w galerii Sotheby’s. Nie?
To od początku:
Banksy jest tajemniczym artystą, który przeniósł sztukę z białych, sterylnych muzeów na brudne ulice miasta. Prace, pojawiające się głównie w Londynie, są najczęściej połączeniem graffiti i metody szablonowej, zdarzają się też vlepki (patrol dzielnicowy) oraz rzeźby (zamordowana budka telefoniczna). Sztuka, którą tworzy, przedstawiana jest w zabawnych sloganach czy rysunkach. Ogólnie niesie przesłanie pacyfistyczne, antywojenne i anty-kapitalistyczne. Odnosi się do sytuacji politycznych (np. namalowanie paru scen walki na murach San Cristbal de Las Casas w Meksyku jako znak solidarności z będącą tam Zapatystowską armią Wyzwolenia Narodowego) lub po prostu skłania do myślenia (jak Banksus Militus Ratus, czyli wypchany szczur, przebrany za graficiarza, z puszką farby w łapkach, nad którym widnieje napis „nasz czas nadejdzie”. Okaz został umieszczony w Muzeum Historii Naturalnej).
Niektóre z jego prac są po prostu przejawem buntu, jak już wcześniej przeze mnie wspomniana sprawa w Sotheby’s. Jego dzieło, zaraz po sprzedaniu na aukcji, uległo samozniszczeniu. Co się stało? Obraz wysunął się z ramy i przeleciał przez zamontowaną tam niszczarkę do papieru. Był to bunt przeciwko sprzedawaniu jego dzieł. Jak sam autor tłumaczy, „to na wypadek, gdyby kiedykolwiek trafił na aukcje”. Tym sposobem zagarnął sobie kawałek historii.
Jak sami widzicie, Banksy jest żywym dowodem na to, że nie trzeba głośno krzyczeć, aby przekonać ludzi do swoich poglądów, nie trzeba wielkich fajerwerków, aby przyciągnąć i zatrzymać ich uwagę. Jest totalnym przeciwieństwem naszych czasów, kiedy wszyscy promują się na social mediach, wpychają swoją twarz do gazet, telewizji, Internetu, żeby tylko być sławnym, żeby tylko ludzie rozpoznali. Dzięki jego anonimowości i aktywnemu działaniu zapisał się na kartach naszej historii (a raczej je pokolorował). Zostawi po sobie namacalny ślad, który przetrwa następne pokolenia, dlatego zostanie zapamiętany na zawsze.
I proszę Was, nie próbujcie go zdemaskować, nie próbujcie dociekać kim jest, bo cała magia polega na jego anonimowości!
A Wy, co myślicie o jego twórczości? Zasługuje na tytuł artysty czy wręcz przeciwnie?
J.B.
Czytaj więcej: https://pl.wikipedia.org/wiki/Banksy