„Idź dokąd poszli tamci do ciemnego kresu po złote runo nicości twoją ostatnią nagrodę
idź wyprostowany wśród tych co na kolanach wśród odwróconych plecami i obalonych w proch”
Wspomnienie dyrektora szkoły
Grzegorz Liczbański (1947 – 2010)
nauczyciel i wychowawca
dyrektor XV Liceum Ogólnokształcącego im. prof. W Degi
od 2007 r. dyrektor Zespołu Szkól Ogólnokształcących nr 15
~ wspomnienie ~
„Idź dokąd poszli tamci do ciemnego kresu
po złote runo nicości twoja ostatnią nagrodę
idź wyprostowany wśród tych co na kolanach
wśród odwróconych plecami i obalonych w proch”
Tak pisał Zbigniew Herbert, ulubiony poeta Pana Dyrektora.
22 września 2010 r., po walce z ciężką choroba, odszedł Grzegorz Liczbański – nasz wieloletni dyrektor. W takich chwilach trzeba zawsze spojrzeć wstecz, zadumać się, powspominać. Jednak, mimo wszechobecnego smutku, ta nasza zaduma winna dotyczyć jego życia, nie śmierci. A nie mamy wątpliwości, że życie Dyrektora Liczbańskiego jest godne uwagi.
W naszej pamięci, pamięci Jego wychowanków, pozostanie On przede wszystkim wzorem doskonałego pedagoga i wychowawcy. Zawsze kulturalny, szarmancki, nienagannie ubrany, świecił przykładem wielu pokoleniom młodzieży. Był wymagający, ale w sposób, któremu każdy ulegał. Bezkompromisowy, tak jakby chciał na każdym kroku pokazać ludziom starszym i młodszym, ze nowoczesny świat wcale nie musi oznaczać niechlujstwa i bylejakości. Był zasadniczy, uczył, że życie pozbawione fundamentalnych chrześcijańskich wartości tak naprawdę niewiele znaczy. To nauczyciel z powołania, który każdego dnia udowadniał, ze nowoczesne liceum czy gimnazjum wcale nie musi oznaczać szkoły ulegającej wszelkim nowinkom i zmianom. Wręcz przeciwnie – razem z Nim czerpaliśmy z przeszłości wszystko to, co w dzisiejszej szkole tak bardzo potrzebne, by nadać jej jedyny, niepowtarzalny charakter.
Szkoła, do której dzisiaj uczęszczamy, to efekt wieloletniej pracy i ogromnego wysiłku Pana Dyrektora. O tym, do jakiego zaangażowania był zdolny, najlepiej świadczy droga Jego kariery. W 1971 roku rozpoczął prace jako nauczyciel jerzyka polskiego, by po latach – w roku 1991 – zostać dyrektorem XV LO w Poznaniu. Szkole te, powstała z inicjatywy rodziców, stworzył od podstaw. Okazało się wówczas, ze dla Dyrektora Liczbańskiego nie ma rzeczy niemożliwych. W budynku przeznaczonym wcześniej na przedszkole, bez sali gimnastycznej i nowinek technicznych, tak cenionych współcześnie, powstało liceum, które w niezwykłym tempie zyskało nie tylko popularność, ale także renomę. Któż by nie chciał uczęszczać do szkoły, o której wartości decydowali znajdujący się tam ludzie, a nie mury…
W roku 2007 Dyrektor podjął kolejne wyzwanie. W trosce o los swoich uczniów i współpracowników dokonał – zdawałoby się – niemożliwego: połączył XV LO z Gimnazjum nr 11, tworząc prężnie dziś działający Zespól Szkól Ogólnokształcących nr 15 na osiedlu Bolesława Chrobrego. Nie mamy wątpliwości, ze nasza szkołę traktował niezwykle osobiście i włożył ogromny wysiłek w to, by stała się ona prawdziwa wizytówka Poznania.
Działania, osiągnięcia, inicjatywy – wszystko to, choć nie ukoi naszego bólu, pozostanie. Ale pozostanie coś jeszcze, a właściwie ktoś jeszcze: my, wychowankowie Pana Dyrektora, dla których kontakt z Panem Grzegorzem Liczbańskim to była lekcja poznawania piękna literatury polskiej i lekcja życia. Chcielibyśmy całym sercem oddać naszemu Dyrektorowi i Wychowawcy należny mu hold.
Jeszcze raz przywołamy słowa Zbigniewa Herberta, ulubionego poety pana Dyrektora:
idź bo tylko tak będziesz przyjęty(…)
do grona twoich przodków: Gilgamesza Hektora Rolanda
obrońców królestwa bez kresu i miasta popiołów
Bądź wierny Idź
Nasza lekcja dobiegła końca …
Uczniowie Zespołu Szkól Ogólnokształcacych nr 15 w Poznaniu
Na wieść o śmierci pana dyrektora Liczbańskiego znana poznańska poetka – Teresa Tomsia, polonistka pracująca przez kilka lat w Gimnazjum nr 11 napisała „List pożegnalny”
List pożegnalny
pamięci Grzegorza Liczbańskiego
dyrektora Zespołu Szkól Ogólnokształcących nr 15 w Poznaniu
W ostatnią podroż wybierał się, wiedząc,
że ci, co wchodzą w żywioły,
trafiają ku zejściu, gdzie czeka ich jasność
lub nikną w przestworzu,
ulatujac ze zdobytego szczytu
w podziemne korytarze cudownej jaskini.
Ukazują nam ścieżki, jakich nie przeczuwamy.
Mówią o trwaniu, chociaż ich już z nami nie ma.
Pedagog. Jego pasja była szkoła –
wspólny dom wiedzy i zagadka postaw.
Nie zmarnieje, co jego ręką zostało tu zasiane.
Łzę żalu posyłam z dala w strugach bryzy.
Psalm przedkładam: żarliwe świadectwo,
że opowieść dzieła trwa dłużej
niż dzień kondolencji –
wnika w naszą powszedniość pamięci
kontra nieobecności.
Pozostań, Cieniu, podpowiada Norwid.
Kolobrzeg, 29 wrzesnia 2010 r